Kogutki trafiły do nowego domu:) zdjęcia nie do końca ostre, ale i tak je lubię:) Jak też pękam w szwach, a przecież należy zmieścić się w szmizjerkę wiosną:>
przynajmniej dziś pokazać, a kusi. Drobiazg , ale o dziwo mi się podoba. Jutro pokażę, żeby nie spsuć i tak już zapowiedzianej niespodzianki. Anuś trafiłaś?