później zresztą też.
A na obrazku jak widać Pan. Nie wiem co artysta brał/pił/niuchał, ale takie widoczki na sklepieniu uniwersytetu wileńskiego to niezły smaczek co?
Trzeba mieć ułańską fantazję.
I piękne, eleganckie litwinki. i pyszne kołduny. Tylko ta wszechogarniająca szarość jest depresyjna. Szczególnie gdy lubi się kolor i światło.
niedziela, 29 sierpnia 2010
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
4 komentarze:
A mnie zastanawia, który z bałtyckich mitów jest tu przedstawiony?;P
no artysta poleciał:) - to pisałam ja. Fringilla
Nowa notka! Nowa notka!ile można patrzeć na tego siurka? :)
popieram przepompownię!
:D
Prześlij komentarz